Zagadka, na której fotce jest smog? |
O czym w ogóle mówię?
O słynnej pekińskiej "mgle", o której przewija się teraz trochę w prasie i blogach (np. tutaj, czy tutaj, lub na fajnym blogu polaka o tu tu tu), i słusznie, jako że Pekin niezły jest!
Dla nieznających tematu, zanieczyszczenie określa się na kilka sposobów. Jeden z nich to ilość zanieczyszczenia wg jednostek PM10, czyli cząsteczki o wielkości 10 mikronów lub mniej. Jak mają mniej niż 10, to nie są filtrowane przez nos czy gardło i ogólnie dostają się do płuc. Zgodnie z logiką, PM2.5 to jednostki o wielkości 2.5 mikrona lub mniej. Bardziej niebezpieczne, ponieważ mogą dostać się głębiej do płuc, wywołując kaszel i charakterystyczne drapanie.
Oh jak romantycznie |
Więc, tak jak wyżej, skala kończy się na 500, opisanym jako Hazardous. Dla porównania Kraków, w swoim najgorszym dniu, miał pm2.5 na 314 (tutaj stronka). 314? Ha, nowicjusze :P. Obecnie mamy 250-300, gdzie przez ostatni tydzień oscyluje w okolicach 400-500 -.- (znowu stronka, wspominany twitter)
Profeska, na rower? |
Na szczęscie coś się zmienia. Rok temu ambasada dostała reprymendę od rządu chin za konto, ignorując problem. W tym roku gazety i tv o tym wspominają, więc znaczy że temat nie jest już taki tabu. Może coś się zmieni -.-
Na koniec parę fotek, pozbieranych to tu to tam.
Ktoś ma wysoki blok ;). Wygląda super, tylko trzeba sobie uświadomić że to nie jest mgła :D
Porównanie Pekinu z Łowcą Androidów
Na koniec coś lekkiego: Wizyta w Pekinie w jeden dzień! Zobacz najsłynniejsze miejsca! Doświadcz kultury!
Hai, jestem na fotce |
0 komentarze:
Prześlij komentarz