17.11.2013

Jak się spakować do Pekinu na rok, dwa albo dłużej - poradnik

Rzeczy które zobaczysz w Pekinie
Czas na podsumowanie i zakończenie bloga. Jak wspomniałem na fb, wpisy tutaj traktuję jako w miarę całość, więc nie będąc już w Chinach niespecjalnie chcę dodawać na tej domenie.

Poniżej zbiór uwag i przemyśleń które krążą mi po głowie. Jeżeli ktoś wybiera się do Chin, do Pekinu, do Szanghaju czy innego większego miasta na dłuższy okres (czytaj do pracy a nie wakacje), może znajdzie je użyteczne. Plus, część z nich jest uniwersalna więc myślę że sam od czasu do czasu tu zajrzę ;)


7.11.2013

Nastała wiekopomna chwila

gdy Solo bloga zamyka.

Eh, wiedziałem że nie będzie brzmieć tak fajnie jak oryginał


27.10.2013

Wkrótce

Świat staje na głowie, się dzieje :)


19.10.2013

Zgubiłem się na osiedlu




Nie no, serio, czysta kpina. Wracając ze sklepu na drugim końcu osiedla, zrobiłem skrót po ścieżkach w parku i nagle wylądowałem w środku lasu. Wtf


Wszystkie zdjęca z wnętrza ogrodzonego osiedla.







23.07.2013

O tym jak kurczak bandę tygrysów wykiwał

Tak, tak, to mój palec


Prawie.


21.07.2013

Teraźniejszość, przyszłość, przeszłość

Teraźniejszość


Prawie północ. Dookoła ciemno i gorąco. Przed dworcem ludzie śpią na rozłożonych karimatach, graja w karty aby jakoś przeczekać.  Za 20 minut mam pociąg, szybki pociąg do innego miasta. W teorii jest szybki, w praktyce podróż trwa 8 godzin. Cenowo tańszy niż pociąg sypialniany, jedyne 150zl za drugą klasę gdy w sypialnianym 220 za pierwsza. Cen za drugą nie znam, ponieważ nie udało mi się nawet zobaczyć biletów, tak szybko znikają.


22.06.2013

Chińska matura

Szybki post, nie mogę się przestać uśmiechać. W Chinach uczniowe szkół średnich przechodzili Gaokao, taką maturę tylko o dużo większym znaczeniu (kiedyś się rozpiszę). W każdym razie na egzamach popularne jest ściąganie. W ramach zwalczania, szkoły zaczęły być dużo bardziej restrykcyjne.

News - w jednej ze szkół (Zhongxiang), uczniowie byli w szoku jak się okazało że będą pilnowani nie przez ich nauczycieli, tylko przez 54 losowo wybranych nauczycieli z całego województwa. Ci się nie rozdrabniali tylko używając wykrywacze metalu pozabierali wszystko co się dało, wliczając telefony pochowane w bieliźnie czy nadajniki wyglądające jak korektory.

Rodzicie nie byli zbyt szczęśliwi że "obserwatorzy wpłynęli na osiągnięcia dzieci"i zaczęły się zamieszki. Kilka tysięcy (dwa?) ludzi uwięziło nauczycieli w szkole i zaczęło rzucać kamieniami, podobno krzycząc "Chcemy sprawiedliwe egzaminy! Nie ma sprawiedliwości bez ściągania!"

Oh Chiny.

15.06.2013

Trip podsumowanie - koszty, zdjęcia i takie tam rzeczy

Słysząc jak Chiny są tanie, pobawiłem się w śledzenie wydatków. Przez całą wycieczkę starałem się zapisać gdzie i na co wydaję pieniądze, bez ograniczania się limitami. Zdjęcie z tagów po prawej, poniżej mała rozpiska i wyjaśnienie.

Ceny w yuanach, aby otrzymać PL można podzielić mniej więcej na pół.

W mieście byłem od wtorku popołudnia do soboty wieczór (teraz ;) )

(hah, wydałem więcej na kawę niż na transport hahhaha)


Nowoczesne zwiedzanie Chin

Mam kilka godzin do samolotu i żadnego pomysłu który mogę zrobić w kilka godzin, więc może posiedzę gdzieś przy kawie i popiszę. Szybkie spojrzenie na wikitravel dla miejsca, potem konfrontacja z Google Mapsami i sprawdzenie busów, Dianping dla recenzji i mogę wyruszać.

W planie posta: turystyka ze smartfonem


14.06.2013

Fail, turystyczny

Budzę się lekko spóźniony, jakąś godzinę. Google mi mówi że jeżeli użyję busa, to na dworzec skąd będę miał godzinną podróż dotrę w dwie godziny. Trochę długo, biorąc pod uwagę że jeszcze chciałbym pochodzić po miejscu-niespodziance. Więc próbuję złapać taksę, niestety godzina niewdzięczna. Miasto to nie Pekin, taksiarze robią za mini busy i wożą po kilka osób na raz - wsiada pierwszy klient, po drodze auto się zatrzymuje i pyta czekających dokąd chcą jechać. Ot, carpooling w pełni.

13.06.2013

Na głodnego źle się myśli

Strona 12sta
Wycieczka dzisiaj nie wypaliła, więc zapchpajpost, znaczy, w pełni przemyślany i przygotowany wpis.

Będąc teraz na wypadzie, zarzuciłem sobie małe wyzwanie - nie jem w żadnej sieciówce którą znam (wliczając chińskie) plus każdego dnia próbuję coś nowego. Jedynym wyjątkiem jest kawa, tutaj uznaję że gdy nie mogę znaleźć jakiegoś szopa to nawet MC ujdzie - darowanej filiżance nie zagląda się pod spodek, jak to mówił Kazimierz Wielki.

W każdym razie, rodzi to taki mały problem, zamawianie.


12.06.2013

Dni świąteczne po Chińsku

NY, new yoooooork
Mam wolne, czy raczej, "wolne".  Produkował się będę w następnym wpisie, tym razem krótko dlaczego w cudzysłowie.


Dzisiaj jest "Festiwal smoczych łodzi", jedno z ważniejszych świąt dla chińczyków. W związku z tym, rząd postanowił dać ludziom chwilę odpoczynku. Ha! Dobry dowcip.


2.06.2013

Turystycznie

Uśmiech
Po ostatnim katharsis z postami, uczę się pisać od nowa. Wyczyściłem drafty, wyczyściłem myśli, zrobiłem przerwę, mogę zacząć ponownie.  Uczę się od innych, czytując wspomnianego Sebę (np z Korei Północnej) czy Filipa (świetny Chiński Zwiad (jeszcze nie czytałeś/aś/uś ah ten język polski, to musisz) )

Dodatkowo Sebę odwiedzili tacy jedni, tacy fajni, tacy za którymi się tęskni (cześć misiaki). Pokazali nam, mi, co też ludzi trzyma w Pekinie, co sprawia że mimo AQI 300+, taksiarzy próbujących Cię rozjechać na zielonym, policjantów "wszyscy po dwie stówy i zapomniny o sprawie", panów ze sztachetami i panów z kluczykami do Twojego skutera, że jest tutaj dużo rzeczy o których warto wspomnieć, nawet w grafomańskim stylu.

W każdym razie, dzisiaj bardziej strumienioświadomościowo a turystycznie, zamknięta fabryka stali.


22.04.2013

Prawie w Korei

Zgaduję że kolory
oznaczają granicę
Czas na wyjaśnienie o co biega z rzucaniem kamieniami w Koreę Północną.

Siedzę w kawiarni, w mieście zwanym Tumen, zgodnie z artem z Washington Post, jednym z bardziej lubianych miejsc przez KP do uciekania do Chin. Powód jest prozaiczny (na mój pobyt tutaj, a nie na ucieczkę do Chin)


20.04.2013

Gdzieś zgubiłem różowe okulary...


...pozostały tylko Czarne Oceany.

Dzisiaj na poważnie.


Warto wiedzieć więcej (nie mam pomysłu na tytuł)


Luo Baobei, tak się nazywa "osoba" z obrazka obok. Nazywana jest oficjalnym ambasadorem dzielnicy Chayoang (największa w Pekinie, większa o ~40% niż cały Kraków), ma własne konto na Weibo (lokalny twitter), promocje, w ciągu kilku lat zajęła sporo spotów reklamowych w całym mieście, stoi za nią cały sztab marketingowy. Do tego wygląda tak że ludzie szybko nauczyli się ją ignorować ;)

Punkty na chińskim prawku, co zrobić?

Dojazd do pracy autem w korku,
średnia prędkość 10km ~.~

Nawiązując do tematu o prowadzeniu auta w Chinach i mandatach, rozmawiałem ostatnio z w pewnym sensie znajomym który jest w Chinach ponad dziesięc lat. Pracuje na dobrze płatnym stanowisku, więc ma też inne spojrzenie na kwestię mandatów i punktów.


Mało tekstu, dużo zdjęć




Coś lekkiego. Fotki które nie bardzo jest jak wrzucić w większego posta, a jednocześnie są fajne slash ciekawe.

(wzorując się na poście Filipa tutaj oraz Seby tu





Bloggg-reklama

Polska kielbasa
w chinskim pociagu
(tak naprawde robiona
na połudnui Chin...)
Weekend, sobota, siedzę w kawiarni w małej dziurze, rzędu 50 tys. ludzi. Mam trochę czasu i niewiele jak na razie do roboty (później w planach rzucanie kamieniami w Koreę Połnocną, ale to później), więc   ponawijam na blogu. Ostatnio przewinał mi się artykuł że warto pisać bloga nawet jak nikt nas nie czyta, ponieważ pozwala nam to ogarnąć myśli, uporządkować wrażenia, przeanalizować sytuację i ogólnie jest pomocne niczym gumowa kaczuszka. Dlatego dzisiaj popiszemy :)

Na początek mała reklama, linki do blogów Polaków w Pekinie których znam i czytam. Jak się wkurzacie na mnie że nie wrzucam nic nowego, to możecie ich poklikać, warto ;)

15.04.2013

Mpk razy sto

Jest karta jest szoł

Nareszcie zainwestowałem w PRZYSZŁOŚĆ. Mały krok dla Pekinu ale wielki dla mnie - i dla portfela.

...

Kupiłem sobie kartę miejską!



28.03.2013

Zasłyszane na ulicy

Ktoś potrzebuje ipada?
Dziś na szybko i krótko, rozmowa dwóch starszych pań rozmawiających o ich zmarłych. Panie przygotowują się do spalenia prezentów - w skrócie, zmarli też mają swoje potrzeby więc aby im pomóc, można spopielić przedmioty aby ich "duch" udał się do przodków. Wystarczy spalić papierowy odpowiednik, np pieniądze, papierowe tv, papierowe krzesła do masażu...  Ok lecimy

- wybrałaś już co spalisz dla swojej prababki?
- tak, myślę że nie będę paliła telefonu
- dlaczego?
- moja prababka zmarła zanim się pojawiły, nie będzie wiedziała jak go używać

14.03.2013

Mała rzecz a cieszy

Lodówka
W związku z tym, że w Polsce pada śnieg, a w Pekinie w nocy poniżej zera, taka ciekawostka.

Jedna z najfajniejszych rzeczy w zimie, nie wiem kto na to wpadł ale należy się Nobel jak nic, a może nawet Oskar ;).

Wyobraź sobie że idziesz ulicą miasta, zimno, mroźno i AQI >350. Wchodzisz do pierwszego lepszego sklepu i znajdujesz "lodówkę".  Łapiesz herbatę, kawę, mleko sojowe czy inne rzeczy i od razu lepiej.

Hu hu ha zima nie taka zła


Powód na focie obok. Tak naprawdę to nie lodówka, tylko piecyk. Każdy napój w środku jest ciepły, lekko gorący. Coś genialnego.

Fajnym mykiem jest to że praktycznie każdy sklep ma taki ogrzewacz. Może być mała dziura a i tak gdzieś przy kasie pewnie będzie mini-"lodówa" z ciepłymi napojami. Dużo raźniej się spaceruje gdy mamy w dłoni rozgrzewającą puszkę lub butelkę :)

28.02.2013

Jazda jazda jazda vol.2

Stłuczka na autostradzie, czyli korek
Pojeździłem przez ostatnie tygodnie trochę więcej, czyli z cyklu temat rzeka: na chińskich drogach. Do opowiedzenia jest wiele, do pokazania mniej.

Inspiracją jest, nie ukrywając, Peter Hessler i jego znakomita książka "Country Driving" gdzie w świetny sposób opisuje wpływ rozwoju autostrad na kulturę życia w Chinach.

Spróbuję przedstawić jak to wygląda z mniej amerykańskiej perspektywy :). Wspominałem już o prowadzeniu auta wcześniej (o tu tu), postaram się nie powtarzać - zbyt wiele :)

31.01.2013

Nowy Bond w kinie, czyli o cenzurze

Moj klon, wg chinczykow
Czasami trzeba się dokulturalnić, nie można żyć tylko internetem i fajnymi linkami (oh, Rosja). Mieszkając w kraju, gdzie tylko 20 filmów rocznie dostaje zgodę na projekcję w kinach (plus dodatkowe 14 dla filmów 3d), gdzie limit jest zużywany przez takie perełki jak "Gone", czyli zrzynka z Taken, lub film z 2007 roku, w końcu wyświetlony w 2012, którego tytułu nawet nie pamiętam ;), warto się szybko decydować gdy jest coś fajnego, inwestując te 50 czy 60zł (uhm, serio) na bilet. Proste prawda?

Nie.


30.01.2013

Pekin pierwszy! W smoku, cough, smogu

Zagadka, na której fotce jest smog?
Eh. Jakiś rok temu, podczas zimy, gdy "mgła" biła rekordy, żartowałem że widziałem wszystko. PM2.5 ponad 500 (ponad skalą, po prostu nie ma więcej niż 500), śmiałem się że teraz czekam aż przekroczy 600. Też mi się chciało żartować.... W ciągu jednego dnia Pekin dał mi lekcję i nie tylko przekroczył 600, ale i 700, dobijając prawie do 900 :/

O czym w ogóle mówię?

26.01.2013

Co tam Panie w polityce? (chińskiej)

Hai
Czytając njusy z Chin powoli się przyzwyczajam do dziwnych, absurdalnych, nierealnych akcji które się tutaj dzieją. Rzeczy o których u nas byłoby głośno w cholerę tutaj są uciszane, porządkowane i "harmonizowane" (lub tez PRowcy u nas są dużo lepsi w tuszowani ;) )

Aby podać przykład, prześledźmy jeden z hot tematów jakiś czas temu - Pan Bo Xilai i jego upadek. Pierwszą wersję napisałem z pół roku temu, więc trochę trąci myszką ale i tak jest fajnie.

Popcorn w łapki i jedziemy :)