Dojazd do pracy autem w korku, średnia prędkość 10km ~.~ |
Nawiązując do tematu o prowadzeniu auta w Chinach i mandatach, rozmawiałem ostatnio z w pewnym sensie znajomym który jest w Chinach ponad dziesięc lat. Pracuje na dobrze płatnym stanowisku, więc ma też inne spojrzenie na kwestię mandatów i punktów.
Gdy ostatnio zmienił biuro do którego dojeżdża, zamiast zostawić auto w dni gdy nie może jeździć (wyjaśnienie tutaj), próbował tak długo aż znalazł trasę gdzie nie ma fotoradarów. Kosztowało go to kilkanaście zdjęc (każde to 50zł), ale teraz ma już taką trasę że jak chce to dojedzie i zdjęcia nie będzie. Wprawdzie w pewnym momencie musi wskoczyć na pas dla rowerów a następnie przeciąć trzy linie aby skręcić w prawo, ale dojazd działa :)
Uświadomił mi także jak sobie radzi z punktami za mandaty. Ma swojego agenta któremu rocznie daje kilka, kilkanaście tysięcy złotych a ten kasuje mu punkty. Nie wie czy to na zasadzie że agent znajduje ludzi z prawkami, czy po prostu ma kontakty, grunt że działa. W tym roku wydał już tysiąc złotych, a gdy sprawdzał punkty przy mnie, właśnie wskoczyły mu kolejne trzy i setka do zapłaty :) (aktualne punkty, za co i gdzie dostałeś, zdjęcie jeżeli jest - wszystko możesz sprawdzić na necie, pierwsza klasa. Polska się chowa :/ )
Wspominał też jak to było kilka lat temu. Wtedy agent miał zwyczajnie dostęp do policyjnej bazy danych więc wchodziłeś do jego biura, ponieważ to była zazwyczaj klitka metra na metr, podawałeś numer prawka, pan się logował i na Twoich oczach kasował punkty. Dwie minuty i z głowy :)
Ah, złote czasy
0 komentarze:
Prześlij komentarz