Szybki post, nie mogę się przestać uśmiechać. W Chinach uczniowe szkół średnich przechodzili Gaokao, taką maturę tylko o dużo większym znaczeniu (kiedyś się rozpiszę). W każdym razie na egzamach popularne jest ściąganie. W ramach zwalczania, szkoły zaczęły być dużo bardziej restrykcyjne.
News - w jednej ze szkół (Zhongxiang), uczniowie byli w szoku jak się okazało że będą pilnowani nie przez ich nauczycieli, tylko przez 54 losowo wybranych nauczycieli z całego województwa. Ci się nie rozdrabniali tylko używając wykrywacze metalu pozabierali wszystko co się dało, wliczając telefony pochowane w bieliźnie czy nadajniki wyglądające jak korektory.
Rodzicie nie byli zbyt szczęśliwi że "obserwatorzy wpłynęli na osiągnięcia dzieci"i zaczęły się zamieszki. Kilka tysięcy (dwa?) ludzi uwięziło nauczycieli w szkole i zaczęło rzucać kamieniami, podobno krzycząc "Chcemy sprawiedliwe egzaminy! Nie ma sprawiedliwości bez ściągania!"
Oh Chiny.
News - w jednej ze szkół (Zhongxiang), uczniowie byli w szoku jak się okazało że będą pilnowani nie przez ich nauczycieli, tylko przez 54 losowo wybranych nauczycieli z całego województwa. Ci się nie rozdrabniali tylko używając wykrywacze metalu pozabierali wszystko co się dało, wliczając telefony pochowane w bieliźnie czy nadajniki wyglądające jak korektory.
Rodzicie nie byli zbyt szczęśliwi że "obserwatorzy wpłynęli na osiągnięcia dzieci"i zaczęły się zamieszki. Kilka tysięcy (dwa?) ludzi uwięziło nauczycieli w szkole i zaczęło rzucać kamieniami, podobno krzycząc "Chcemy sprawiedliwe egzaminy! Nie ma sprawiedliwości bez ściągania!"
Oh Chiny.