Zgubiłem się na osiedlu

Nie no, serio, czysta kpina. Wracając ze sklepu na drugim końcu osiedla, zrobiłem skrót po ścieżkach w parku i nagle wylądowałem w środku lasu. Wtf


Wszystkie zdjęca z wnętrza ogrodzonego osiedla.

Cały teren to kilka wysokich bloków otaczających teren wspólny, na który składają się m. in. takie jeziorka jak to po lewej.

Jest też kilka czasem większych czasem mniejszych placów na których zazwyczaj nikogo nie ma ponieważ trzeba pracować po 12 godzin aby utrzymać dwa komplety rodziców.

Nie ma tego złego czego nie poprawią rzeźby sarenek upajające się zieloną wodą. W tle amfiteatr, ponieważ to jest to czego ludzie potrzebują do życia.

Osiedle, zgadując po stanie rozkładu, ma na oko dziesięć lat. Wszędzie wielko i już. Ciagle mnie zaskakuje jak dziwną mają Chińczycy manię budowania wszystkiego co wielkie i masywne.

W sumie to powinienem napisać byłe osiedle. Po tym jak właściciel podniósł czynsz o 35%, stwierdziłem że park parkiem ale to lekkie przegięcie.

Dla zainteresowanych, trzypokojowe mieszkanie z w miarę dużym salonem, w standardzie+, dwie łazienki, kuchnia, balkonu brak, pi razy oko 85 polskich metrów  (dla przypomnienia w China do metrażu ogłoszeń wlicza się przestrzenie wspólne typu korytarz, winda, tak więc kawalerka 20m ma w Chinach od 50 do 70m), ok 35 minut do pracy metrem, godzina autem, 12 minut skuterkiem (:D), brak bezpłatnego miejsca parkingowego (miesiąc ok hm 250zł pod sąsiednim osiedlem ponieważ w tym skończyły się miejsca).

Koszt wynajmu 7500zł na miesiąc.

W cenę wliczony profesjonalny monitoring z fotki gdzieś obok.

Dla objaśnienia ceny: ponieważ biuro miałem w miarę powiedzmy centrum, znalezienie czegoś blisko było problemem. Otóż albo są bloki 20+ lat, które się praktycznie rozpadają a w środku biegają zwierzęta (czasami trafi się odremontowane mieszkanie, ale to rzadko), albo są osiedla takie jak to, wybajerzone, wypasione, dla ludzi z milionami (serio, powyższe mieszkanie to coś około 3 - 5 milionów złotych). Nie ma czegoś pośrodku, typu sypialnia + salon itp.

Aby nie było że po parku chodziłem, tak wygląda blog, tfu, blok z zewnątrz.