14.05.2011

Motocykle w Pekinie

Po doświadczeniu pekińskich korków człowiek zaczyna kombinować jak tu usprawnić przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Najszybszym rozwiązaniem jest metro. Lecz co zrobić gdy stacje są zbyt daleko lub też nie mamy ochoty jechać niczym sardynki? Kolejną opcją jest rower. Przetestowane, bardzo dobre rozwiązanie. Dopóki nie chcesz zwiedzić czegoś co jest 30 km dalej, gdzie dojazd na rowerze zajmuje półtorej godziny w jedną stronę. Następnym etapem są skutery i moto. Na tym się teraz skupimy :)

Czas na odrobinę teorii :). Sprzęt elektryczny (skuterki, skutery) nie wymagają uprawnień, jedynie rejestracji (zwykła informacja)  na pobliskim komisariacie. Praktycznie mało kto to robi :). Wadą elektryków jest zasięg, nie możesz pojechać 40km w jedno miejsce, zatankować baterię i wrócić. 
W ogóle to rodzi fajną sytuację. Skoro elektryki nie wymagają uprawnień, teoretycznie można kupić sobie jeden z tych nowoczesnych ścigaczy elektrycznych i jeździć bez prawa jazda ponad 250km/h ;). Ba, nawet bez problemów z rejestracją, o o czym poniżej :D.

Ok, tyle z elektryków :). Spalinowe motocykle / skutery są bardziej skomplikowane.

Aby zrozumieć strefy dla motocykli, trzeba zrozumieć główne obwodnice w mieście. W Pekinie mamy Ring Roads, czyli drogi - pierścienie. Są to wielkie obwodnice, o kształcie mniej więcej koła. Jest ich w sumie 6, gdzie 1 to ścisłe centrum, natomiast szósta to ok 20km od centrum. Wyraźnie widać je na google mapsach dla Pekinu.

Pekin podzielony jest na trzy strefy dla motocykli. Ścisłe centrum (Plac Tianamen itp) gdzie motocykle mają zakaz wstępu i policja jest bardzo czepialska. Prawdopodobnie strefa zero jest wewnątrz drugiego pierścienia. Strefa A znajduje się wewnątrz 4 pierścienia, natomiast strefa B na zewnątrz. Jak łatwo zgadnąć, motocykle ze strefy B mają zakaz wjazdu do strefy A. Tak więc wszystkie moto z Pekinu mają tablice z literką A lub B. Same tablice stanowią element sam w sobie. Tzn możemy sprzedawać (transferować) tablice między pojazdami. Motocykl rejestujemy zgodnie z miejscem zamieszkania. Gdy mieszkamy wewnątrz  4 pierścienia, potrzebujemy tablicę A.

Ok, więc w czym problem? W tym że Pekin od jakiegoś czasu nie wydaje nowych tablic A. Po prostu nie ma. Jedynym sposobem aby mieć tablicę A to kupić ją od kogoś. Efektem tego ceny samych tablic A są coraz wyższe i czasami przekraczają wartość samego motocykla. Obecnie tablice A można kupić za ok 12tys rmb, czyli ok 5tys zł. Za same tablice ;). Tablice B są prostsze, można je mieć za ok 2000rmb czyli ok 800zł. 

Więc gdy się mieszka wewnątrz 4go pierścienia (tak jak w moim przypadku) posiadanie legalnego motocykla jest drogą zabawą. Inną opcją jest posiadanie tablic B i zwyczajne zapłacenie kary za jazdę w strefie A ;). Jest jeszcze jedno rozwiązanie, stosowane przez dużą ilość właścicieli skuterów lub dużych motocykli - jazda bez rejestracji ;). Gwoli wyjaśnienia, praktycznie każdy duży motocykl w Pekinie jest nielegalny. Nawet jakbyśmy mieli tablice to nie przejdzie kontroli. Więc większość ścigaczy które widać tutaj na drogach? Ta, nielegalny przemyt :)

Na podsumowanie - przepisy dotyczące motocykli są niejasne, pokręcone i urzędnicy sami nie wiedzą co jest ok a co nie. Dlatego na razie skupię się na opcji numer trzy :D. 125cm, 5 biegów, tablicy brak ;) Brum!

Chińszczyzna w pełni

0 komentarze:

Prześlij komentarz